„Kto czyta książki, ten żyje podwójnie”

                                    Umberto Eco

   Ogólnopolski Dzień Głośnego Czytania 2022

29 września obchodzimy XX Ogólnopolski Dzień Głośnego Czytania. Święto to zostało ustanowione  w 2001 roku z inicjatywy Polskiej Izby Książki, jego patronką jest Joanna Porazińska, wybitna pisarka, która wiele swoich książek napisała z myślą o dzieciach właśnie. Ogólnopolski Dzień Głośnego Czytania jest skierowany głównie do najmłodszych czytelników. Wszyscy bowiem wiemy, że nigdy nie jest za wcześnie aby rozpocząć przygodę z książką. Od dawna wiadomym jest, że czytanie na głos ma dla dzieci ogromne znaczenie. Wpływa ono m.in. na rozwój dziecka, wzbogaca słownictwo, pomaga w budowaniu więzi pomiędzy rodzicami  i dziećmi, rozbudza wyobraźnię, ćwiczy pamięć, poprawia koncentrację, rozwija poczucie humoru, wspomaga pamięć. Głośne czytanie jest motywem przewodnim dzisiejszej uroczystości, jest też wspaniałą okazją do budowania więzi i wspólnego spędzenia czasu dziecka  z dziadkami, rodzicami, rodzeństwem czy kolegami. Święto więc warto obchodzić każdego dnia,  a jeśli każdy poświęci na nie choćby 30 minut, będzie to duży sukces.

Z tej okazji dnia 29 września 2022r. Filia  Biblioteczna  w Dychowie, podobnie jak i w poprzednich latach, we współpracy z wychowawcami klas nauczania początkowego zorganizowała głośne czytanie książki  pt.: „ Czy wojna jest dla dziewczyn” Pawła Beręsewicza. Zaprezentowana historia dziewięcioletniej  Eli, której dzieciństwo przypadło na lata drugiej wojny światowej i jej kolegi Antka, bardzo zainteresowała naszych słuchaczy. Opowieść zaczyna się od tego, że bohaterka jest na wakacjach, ale to sierpień 1939 roku i ciągle słychać, że ma być jakaś wojna. Ela bawi się ze swoim kolegą Antkiem, który mówi jej, że wojna nie jest dla dziewczyn. Wojna przychodzi, chociaż świat w świadomości dziecka się nie zmienia. Ela mieszka w Warszawie z rodziną, chodzi do szkoły, kłóci się z koleżanką – niby wszystko takie normalne, jak wcześniej, ale dookoła czuć jakiś strach. Dziewczynka miała cudowne dzieciństwo, dopóki nie nadeszła ta wojna (chociaż miała być tylko dla chłopców). Jej piękne, przepełnione radością chwile zmieniły się   w strach, płacz i tęsknotę. Pewnego dnia jej tata gdzieś znika, i  nawet gdy wojna się skończy, nie wraca. Mama Eli jest lekarką i ciągle jej nie ma. Któregoś dnia zabierają ją jacyś ludzie z karabinami. Nasza bohaterka boi się, ale uczy się być dzielna. Pomaga w szpitalu, zachowuje tajemnice i nie poddaje się, tylko czeka, kiedy znowu nastaną radosne dni. Chciałaby beztrosko śmiać się i czasem nawet to jej się udaje.  Ela, kiedy została sama, musiała zamieszkać z ciocią, a taka rozłąka z najbliższymi osobami to nie jest łatwe przeżycie, szczególnie dla małego dziecka. Wszyscy wiemy, że wojna to samo zło: przemoc, lęk, płacz i wszystko co najgorsze. Nikt by nie chciał tego przeżyć na własnej skórze. Wojna jest okropna, ale to ludzie ją rozpętują. Jak można zacząć coś, co do niczego nie prowadzi, tylko do nienawiści. Jednak można! Wielu z nas pragnie władzy, pieniędzy, wszystkiego, ale za jaką cenę? Autor napisał książkę na podstawie prawdziwej historii. Gdy zobaczyliśmy na okładce zdjęcia Eli to jeszcze mocniej ją polubiliśmy.

Pozycja „Czy wojna jest dla dziewczyn?” przedstawia wojnę oczami małego dziecka. Dzięki niej możemy sobie wyobrazić, co czuły dzieci w tamtych czasach. Dzięki niej doceniajmy to, że możemy żyć w wolnym   i bezpiecznym kraju. Okazuje się, że ta prawdziwa wojna to nie zabawa, w którą często bawią się chłopcy. Wojna spada na ludzi, czy tego chcą, czy nie, bez względu na to, czy są dziewczynką, czy chłopcem, czy mają kilka, czy kilkadziesiąt lat. Dlatego pamiętajmy!

Serdecznie zachęcamy do lektury tej ciekawej i wartościowej pozycji książkowej. Naprawdę warto!